Próbuję dojść do porozumienia z samą sobą. Określenia, co jest wbrew a co zgodnie ze mną. Wpatrując się w obcą twarz muszę znaleść siebie. Cienie pod oczami, kość nosa, myśl na czole.
09
08 – Drøm
Jeg forveksler jer i min drøm.
Når jeg endelig bliver fattig, kan jeg spise ris og læse alle de bøger, som står i vores stue.
Drømmen om dig provokerer mig.
Jeg er heller ikke bange for noget. Jeg er ikke bange for at være bange. Citat.
07
Czasem nie ma szans na utrzymanie równowagi. Ale jeśli jest, to straci się mniej energii, idąc naprzód, niż opierając się.
06
05 Ingen Frygt
Kobiety, które się nie boją. Ingen frygt.
Trzy kościoły. Bóg jeden.
Wzruszenia jedne.
Kawa w kuchni kolegi z pracy. Między zadaniami. L. mógłby być moim tatą.
Długa kuchnia. Zmieściłoby się tam conajmniej pięć osób jedna obok drugiej. I tak siekałyby warzywa na obiad.
Przeszywające myśli, których nie zdąża się zanotować. Książka z wszystkich tych zagubionych słów. Byłaby na prawdę wspaniała.
Suchość w ustach.
Zapach nocy.
***
Kvinder, der ikke er bange. INGEN FRYGT.
Tre kirker. Én gud.
Fælles følelser.
Kaffe i kollegas køkkenet. Han inviterer mig ind mellem opgaverne. L. kunne være min far.
Langt køkken. Der kunne nemt stå mindst fem mennesker, den ene ved siden af den anden. Og så kunne de hakke grøntsager til middag.
Den gennemtrængende tanke, som ikke nåes at skrives ned. Bogen med alle de tabte ord. Det ville være virkelig stort.
Mundtørhed.
Duften af natten.
04 Vershiebung
03
02
01
365 dni w roku. Dziś jest pierwszy. Na odpoczynek nie było jeszcze czasu. Na zastanawianie się również nie.